We włocławskim Centrum Kultury Browar o 14,oo w niedzielę rozpoczęła się konwencja mieszkaniowa w ramach kampanii wyborczej Magdaleny Biejat. Salę wypełnili samorządowcy i działacze lewicy, którzy zjechali tu z różnych stron kraju. Licznie reprezentowana była delegacja organizacji Nowej Lewicy z Kujaw i Pomorza.
Na sali zasiedli m.in. liderzy Nowej Lewicy – Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń, szefowa klubu parlamentarnego lewicy Anna Maria Żukowska oraz kujawsko-pomorscy parlamentarzyści – poseł Krzysztof Gawkowski, poseł Piotr Kowal, senator Stanisław Pawlak, sekretarz wojewódzki Nowej Lewicy Zbigniew Welenc, członkowie Rady Krajowej i Wojewódzkiej Nowej Lewicy z Tatianą Urban, Czesławą Augustinowicz, Natalią Pietrzak oraz włocławscy radni i członkowie władz miejskich Nowej Lewicy.
W imieniu gospodarzy konwencji wystąpili samorządowcy – Anna Zofia Mackiewicz wiceprzewodnicząca RK Nowej Lewicy, zastępczyni prezydenta Bydgoszczy oraz Krzysztof Kukucki – włocławski lider partii, prezydent miasta i współautor projektu ustawy lewicy o polityce mieszkaniowej.
Miejsce konwencji – 100-tysięczny Włocławek, to żywy przykład, gdzie potwierdzono, że wizja lewicy ma sens. Wystarczy przejść się ulicą Celulozową, by zobaczyć, że idea budownictwa społecznego na tani wynajem działa. Zbudowano tam 432 mieszkania, gdzie cena metra kwadratowego wynosi 12 zł, a mieszkania są nowoczesne, oszczędne energetycznie, z pełną infrastrukturą osiedlową.
Anna Mackiewicz mówiąc o odpowiedzialności samorządów za poprawę warunków życia mieszkańców przytoczyła bydgoskie przykłady, gdzie samorządowcy doprowadzili do tego, iż za 200 mln zł z KPO uda się doprowadzić do stanu pełnego energooszczędnego zarządzania oświetleniem miasta, a najnowszy kredyt 40 mln sprawi, że wszystkie bydgoskie szkoły będą już dysponowały dociepleniem z energii słonecznej. Kolejnych 40 mln przeznaczono na nowoczesny tabor tramwajowy. Z powodzeniem realizowane jest też budownictwo społeczne, o czym pisaliśmy wcześniej TUTAJ.
Rozmach działaniom samorządów nadała po grudniu 2023 r. ustawa o zmianie ich finansowania. Wzmocniła samorządy i uregulowała współdziałanie ze stroną rządową. Brakuje tylko współpracy z Prezydentem RP… Może to zmienić kandydatka lewicy na Prezydenta RP Magdalena Biejat, dysponująca wiedzą i doświadczeniem pracy na różnych szczeblach zarządzania oraz współpracy z różnymi środowiskami, ze stroną społeczną, ma szanse być nawet lepszym prezydentem niż był Aleksander Kwaśniewski – podkreśliła A. Mackiewicz.
Krzysztof Kukucki z kolei zwrócił uwagę na inną rolę samorządów. – Samorządowcy mają to do siebie, że pracują tu i teraz, ale myślą o wyzwaniach odległej przyszłości. Największym z nich jest bezpieczeństwo, ale nie mniej ważnym będzie demografia!
Stało się tak, że w 2023 roku zniknęło z mapy Polski miasto wielkości Włocławka, bo 111 tys. mniej urodziło się Polek i Polaków. W zeszłym roku miasto, prawie takie jak Toruń zniknęło z mapy Polski – 150 tys. urodziło się mniej niż umarło. Jeżeli niczego nie zmienimy do końca stulecia będzie o połowę mniej Polek i Polaków. Kiedy pytamy młodych – jaka jest główna przyczyna niepodejmowania decyzji o posiadaniu potomstwa, w 60 proc. odpowiadają, że jest to brak dostępu do mieszkań! Rozwiązujemy ten problem we Włocławku, Bydgoszczy, Dąbrowie Górniczej, Świdnicy…
Jednak same samorządy sobie nie poradzą, potrzebują wsparcia władz krajowych, ale także wsparcia ze strony Prezydenta RP. Potrzebujemy prezydenta, który będzie myślał tak, jak chcą tego ludzie. Nie – jak uciec na hulajnodze, ale jak pomóc Polce i Polakowi. Taką kandydatką jest Magdalena Biejat! – mówił K. Kukucki.
WŁOCŁAWEK MAGDALENY BIEJAT NA ROLCE TUTAJ
Następnie głos należał do Włodzimierza Czarzastego – współprzewodniczącego Nowej Lewicy i wicemarszałka Sejmu RP.
– Niemal pewne jest, że te wybory nie rozstrzygną się w I turze, a w II turze zagłosujemy przeciwko głupocie, chamstwu, arogancji, bez względu na to spod jakiego będą znaku – PiS-u czy Konfederacji. Ale w I turze mamy szanse na to, żeby zagłosować na Polskę naszych marzeń. Mamy szanse pokazać jakie są nasze poglądy i najważniejsze cele. Możemy powiedzieć wyborcom, że nośnikiem takich poglądów jest Magdalena Biejat.
Wtedy będzie Polska, w której wreszcie prawa kobiet będą przestrzegane. Kobiety były na strajkach kobiet, M. Biejat dostała tam gazem po oczach, dlatego będzie stała za prawami kobiet. Ona to wie, ona to widziała i czuje. Polska musi być państwem świeckim, gdzie kler będzie miał takie same prawa jak inni obywatele. Czy ktoś poza M. Biejat mówi o państwie świeckim? Nikt! Bo każdy z nich myśli, że może w niedzielę część kleru ich poprze? My nie potrzebujemy poparcia kleru. My szanujemy wiernych i wiarę, ale chcemy państwa świeckiego i gwarantem tego, że tak będzie jest M. Biejat. My chcemy Polski, w której będą silne usługi publiczne – dostępne żłobki, bezpłatne przedszkola nie tylko w dużych miastach, ale i małych powiatach, by kobiety mogły realizować swoje prawa do pracy i życia. Chcemy Polski z dobrze funkcjonująca służbą zdrowia. Nigdy lewica nie dopuści do prywatyzacji szpitali. Pytam, co zrobicie z ludźmi, których nie stać na prywatną służbę zdrowia? Gdzie będą się leczyli wasi rodzice, dziadkowie? M. Biejat dopilnuje tego, by podstawowe usługi ochrony zdrowia, szpitale, nie były prywatyzowane. Będzie o to walczyć. Co zrobi młodzież, której nie będzie stać na studia? Państwowe uczelnie – to też usługi publiczne. Lewica nigdy nie zgodzi się, żeby za studia trzeba było płacić. Mówię Mentzenowi: nie ma takich możliwości!
Musi być ktoś, kto twardo tym mówi, pokazuje kierunki, taką osobą jest Magdalena Biejat!
Mieszkania są prawem, a nie towarem!, wiem, że każdy by się teraz pod to hasło podpiął, szczególnie Trzecia droga. Ale to hasło realizowane tu, we Włocławku, to hasło lewicowe. Najlepszy program w tym zakresie został stworzony przez Kukuckiego (prezydent Włocławka) i Lewandowskiego (wiceminister rozwoju z lewicy). To program, który da szczególnie młodym ludziom mieszkania (będące własnością samorządu) na tani wynajem. Wielu młodych ludzi nie ma zdolności kredytowych, więc dopłaty do kredytów nie rozwiązują sytuacji.
Jest jeszcze problem bezpieczeństwa, nie tylko militarnego, ale dla naszych rodzin, dzieci, dla wszystkich grup społecznych (w tym ustawa dot. związków partnerskich). 30 proc. dzieci w Polsce rodzi się poza małżeństwami.
Ten rząd nie jest idealny, mamy tego świadomość, robimy dużo błędów, ale jak Zandberg będzie od rana pluł na ten rząd (którego częścią mógł być) – to doprowadzi do tego, że będzie alternatywa dla tego rządu – rząd PiS-u i Konfederacji. – Czy Ty to wiesz? Pytał Zandberga W. Czarzasty.
Głosowanie na Biejat – to wzmocnienie praw kobiet, to większa szansa przeprowadzenia przez Sejm ustawę. Jeżeli Biejat dostanie dobry wynik, to będziemy mieli siłę przeprowadzić przez Sejm ustawy dot. praw kobiet.
Elektorat lewicy to mądrzy ludzie, wierzę, że M. Biejat bedzie czwarta na liście, walczymy o to, bo wtedy wszystkie te projekty, o których mówię, będzie łatwiej lewicy prowadzić w Sejmie.
Głos zabrał poseł do Parlamentu Europejskiego, współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń.
Podziękował za dotychczasowe wsparcie dla Magdaleny Biejat w postaci 419 tysięcy podpisów poparcia. To ogromny kapitał zaufania. M. Biejat dobrze wie, jak Polska przyszłości powinna wyglądać i swoim programem odpowiada na oczekiwania wyborców.
– Nasz program od 28 lat wynika z Konstytucji RP, której bronimy. Jest to też program M. Biejat. Są tam problemy, których politycy przez te 28 lat nie rozwiązali. W art. 1 zapisaliśmy, że „Polska jest dobrem wspólnym wszystkich Polaków”. To znaczy – bez wyjątku, kobiet i mężczyzn. Czy mają takie same prawa, czy traktowani są tak samo?
Czy kobieta, żeby dostać się do ginekologa na Podkarpaciu, musi jechać aż 50 km, a na 1 gabinet ginekologiczny przypada 27 tys. kobiet – czy to jest równość?
Kiedy polityk wyśmiewa gwałt na kobiecie, kiedy o zabiegu decyduje klauzula sumienia – to nie jest to Polska naszych marzeń. Czy można to zmienić? Tak, ale potrzeba odważnych decyzji. To Magdalena Biejat stawała na czele strajku kobiet i jest odważną polityczką, dlatego trzeba jej poparcia w wyborach. Ważne, by poparły ją kobiety 18 maja.
Lewica odnotowała kilka sukcesów w okresie po wyborach 15 października – to wniesienie do debaty publicznej podatku cyfrowego, zwiększony zasiłek pogrzebowy z 4 do 6 tys., to 600 tysięcy wniosków o rentę wdowią, to ustawa Kukuckiego i Lewandowskiego o polityce mieszkaniowej, sprzeciw wobec projektu składki zdrowotnej. Wszystko to legitymizuje kandydatka lewicy na urząd Prezydenta RP – rekomendował prowadzący konwencję Łukasz Michnik.
– Mieszkanie jest prawem a nie towarem! – rozpoczęła Magdalena Biejat swoje spotkanie z wyborcami we Włocławku.
Mieszkanie jest od tego, żeby w nim mieszkać, budować swoją przyszłość. Nie pozwolę kraść tej przyszłości. Czas powstrzymać ludzi, którzy gromadzą mieszkania dla zysku. To maszynka do robienia pieniędzy dla prezesów banków, szefów spółek deweloperskich, flipperów i zblatowanych z nimi spekulantów i polityków z PO, PiS, PSL czy z Konfederacji. Ja nie jestem na ich usługach – mówiła M. Biejat. Ja dbam o to, żeby ludzi w Polsce było stać na mieszkania.
Ilustracja wystąpienia konkretnymi przykładami i uruchomionym na scenie elektronicznym kalkulatorem spłacania kredytów hipotecznych – okazały się przekonujące.
Państwo pozwala na takie nieuczciwe transakcje mieszkaniami. M. Biejat zdeklarowała, że nie będzie na to pozwalać. Jest jedyną kandydatką, dla której mieszkania to numer 1. w programie wyborczym.
Nikt inny nie ma na to pomysłu. PiS przez 8 lat nie zrobił nic. Mieszkanie Plus – nieudane. Kredyt 2 procent – koszmarny niewypał. Ceny mieszkań w ciągu tych 8 lat wzrosły 3-krotnie! Tak skutkowała polityka PiS.
Było też „sprawdzam” dla Rafała Trzaskowskiego, samorządowca: – pokazał, że prezydenta Warszawy mieszkania nie obchodzą. Nie dotrzymał własnych obietnic wyborczych. Obiecywał 1500 mieszkań rocznie, a wybudował mniej niż 1000 przez 4 lata. Jeszcze gorsze pomysły ma Konfederacja. Mentzen uważa, że jak powstanie więcej banków, to mieszkania będą tańsze. Chce znieść połowę przepisów prawa budowlanego, bo kiedyś to, co było wystarczyło, by bloki stały. Chce mieszkań bez wind, bez termoizolacji, bez wentylacji i poniżej 25 m kw. Nikt nie chce tak mieszkać.
– Wierzę, że możliwa jest inna Polska. Bez kryzysu mieszkaniowego, gdzie decyzja o wyprowadzce od rodziców, kolejnym dziecku, o zmianie pracy nie jest dyktowana cenami nieruchomości.
Osiedla w wysokim standardzie, z zielonymi terenami, parkingami, placami zabaw, dostępem do komunikacji publicznej, dostępem do światła dziennego, dostosowane do osób z niepełnosprawnościami, osiedla, których ani jeden mieszkaniec nie musiał wziąć kredytu, pożerającego mu połowę wynagrodzenia przez 30 lat. Nie musimy szukać takich osiedli w Wiedniu, Sztokholmie czy Berlinie – mamy je w Polsce, we Włocławku, gdzie prezydentem jest Krzysztof Kukucki. Dlaczego w Polsce podzielonej między PO i PiS warto głosować na lewicę? Właśnie dlatego, by działo się tak, jak we Włocławku. Albo w Świdnicy, gdzie prezydentką jest Beata Moskal-Słaniewska, lub jak w Dąbrowie Górniczej, gdzie prezydentem jest Marcin Bazylak. To prezydenci miast z lewicy, którzy budują mieszkania.
Lewica w samorządzie, Sejmie, rządzie załatwia sprawy, które są do załatwienia. Każdy głos na lewicę w wyborach samorządowych czy prezydenckich, to głos na taki konkret, jak 432 mieszkania na wynajem we Włocławku.
– Na lewicy mamy program dla wszystkich, niezależnie czy mieszkają w Warszawie czy we Włocławku. Dla osób niezamożnych, które potrzebują mieszkań socjalnych, dla klasy średniej, zwykłych pracujących Polaków, którzy chcą stabilnego najmu w miastach za normalne pieniądze, ale także dla dużej grupy ludzi w Polsce, którym zależy na własności, na mieszkaniu, które odziedziczą ich dzieci i wnuki. Jedyna grupa, dla której nie mam oferty, to ci, którzy na braku mieszkań zarabiają grube pieniądze – deweloperzy, banki, spekulanci, flipperzy, to są sępy, które dzisiaj żerują na tym kryzysie. Dla nich hasło lewicy powinno brzmieć jak ostrzeżenie – mieszkanie to prawo, a nie towar, inwestycja, zyski!
Lewica zakręciła już jeden kran z pieniędzmi dla deweloperów i banków – program dopłat do kredytów. Dzięki nam pieniądze z podatków, ciężko pracujących Polek i Polaków pójdą na inne potrzeby, a nie trafią do najbogatszych. Po to jesteśmy w rządzie, w polityce, żeby takich spraw pilnować.
I to jest stawka w I turze wyborów 18 maja. Nasza siła w tym rządzie, nasza pozycja negocjacyjna zależy od wyników tych wyborów! Im więcej osób zagłosuje na mnie, tym więcej będziemy mieli do powiedzenia, tym więcej takich bubli prawnych, jak dopłaty do kredytów będziemy w stanie zablokować.
– Pytam moich kontrkandydatów, czy wy też zablokujecie taką ustawę? Czy zawetujecie ustawę o dopłatach do kredytów? Ja na pewno to zrobię.
Lewica uważa, że najpierw ludzie, potem zyski. Zyski banków biorą się z kredytów hipotecznych. Każda złotówka, którą zarabia bank, to rosnące długi społeczeństwa. To złotówka, której ktoś nie wyda na jedzenie, na wakacje… Takich złotówek zarobionych na czysto przez banki było w zeszłym roku ponad 40 miliardów! Dość tego! Stop! Tę spirale chciwości i wyzysku trzeba wreszcie zatrzymać i ja wiem, jak to zrobić.
Mam propozycję, którą złożę jako prezydencką inicjatywę ustawodawczą, jest to uczciwy kredyt hipoteczny, o stałym oprocentowaniu, takżzeby nikogo już wibor nie wpędził do grobu. Z jednolitą klarowną umową, bez żadnych dodatkowych ubezpieczeń, niespodziewanych kosztów, uwag małym drukiem. Wiem, ile pożyczam i wiem, ile będę musiała oddać. Maksymalne oprocentowanie takiego kredytu to 4 procent, w tym marża dla banku – 1 procent. Banki nie zbankrutują. Po prostu zarobią trochę mniej. Uczciwy kredyt to niższe marże dla banku, niższe raty i spokojny sen dla milionów Polaków.
Zaprezentowany kalkulator kredytowy pokazał, jakie są różnice w spłatach kredytu obecnego i wg propozycji M. Biejat. Kalkulator dostępny na stronie www.biejat2025.pl Warto z niego skorzystać.
M. Biejat prosiła o uwagi internautów, które będzie upowszechniać w kampanii wyborczej.
Kandydatka zaproponowała także wprowadzenie podatku katastralnego od każdej trzeciej i kolejnej nieruchomości, co ograniczy handlowanie mieszkaniami w najlepszych lokalizacjach miast dla zysku pojedynczych właścicieli. – Nie dajmy się nabrać, że uderzy to w osoby dziedziczące mieszkanie po babci. Człowiek ma 2 babcie, a nie 12.
Uzyskane środki przeznaczone będą na fundusz budownictwa społecznego.
Kandydatka lewica deklarowała, że jest sposób na rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego, samorządy mogą budować mieszkania na wynajem, a państwo ma narzędzia, żeby walczyć ze spekulacją na rynku mieszkaniowym.
– Potrzebna jest do tego wola polityczna, determinacja i głos na jedyną siłę polityczną, którą ten temat obchodzi – głos na mnie, kandydatkę lewicy. 18 maja powiedzmy głośno i wyraźnie – mieszkanie może być prawem, a nie towarem! – zakończyła swoje wystąpienie M. Biejat na konwencji we Włocławku.
Fot. uczestników
Zobacz zapis wideo z konwencji TUTAJ
Opr. nim, 30 marca 2025 r.